Logistyka zazwyczaj kojarzy się z łańcuchem dostaw, czyli transportem, zarządzaniem przepływami towarowymi i magazynowaniem. Jednak w dobie dropshippingu i dynamicznie rozwijającego się handlu internetowego to pakowanie jest największym stojącym przed branżą logistyczną wyzwaniem.
Wcześniej logistyka, która wywodzi się bezpośrednio z wojska, była dziedziną zajmującą się planowaniem przepływów i to nie tylko towarowych, ale przede wszystkim ludzkich i sprzętowych. Później, gdy w świecie zachodnim nadeszły czasy względnego spokoju, a ruchy wojsk ograniczyły się do poligonów, zauważono korzyści płynące z wprowadzania zasad uporządkowanego zarządzania transportem. Na tym etapie rozwoju pakowanie jednak nie było domeną logistyki. Skupiano się na hurtowym przepływie dużych partii towarów, a tu w zupełności wystarczyła owijarka do palet i rolka taśmy klejącej. Jednak gdy konsumenci zaspokoili już głód towarowy, który nastał po okresie wojennych niedoborów, zaczęto myśleć nad nowymi formami sprzedaży, a te wymagały nowego podejścia w logistyce.
Telesklepy zmieniają oblicze logistyki
Amerykański bum na tele-sprzedaż w konsekwencji miał wpływ na zmiany na całym świecie. Początkowo zamówienia telefoniczne nie były zbyt dużą częścią rynku. Firmy handlowe zamieszczały reklamy towarów w prasie i wydawały własne katalogi, dając ludziom możliwość zamawiania towarów telefonicznie. Próbowano również wykorzystywać do tego celu radio. Jednak dopiero nadejście reklamy telewizyjnej i powstanie specjalnych programów sprzedażowych, rozwinęło indywidualną sprzedaż na odległość do niewiarygodnie dużych rozmiarów i zmusiło cały świat do wprowadzenia zmian w produkcji i transporcie wspierających taki model sprzedaży.
Kto to wszystko spakuje?
W początkowym okresie szały na sprzedaż telewizyjną pakowaniem i wysyłką produktów zajmowali się sami producenci, jednak takie sposób dystrybucji był bardzo nieefektywny, ponieważ zabierał cenne zasoby wykwalifikowanych pracowników w fabrykach, co okazało się zbyt kosztowne. W związku z tym skorzystano z pomysłu centralizacji dystrybucji i pakowania w węzłach logistycznych. Jak wiadomo łańcuch dostaw wbrew tej niefortunnej nazwie, nie jest prostym ciągiem połączonych ze sobą ogniw a skomplikowaną siecią dystrybucyjną posiadającą węzły przeładunkowe, które najczęściej równocześnie są magazynami. To właśnie tam zostały umiejscowione punkty pakowania i obsługi reklamacji dla sprzedaży wysyłkowej.
Internet nie zmienił zasad gry
Błędne jest stwierdzenie, że to dopiero rozwój sprzedaży internetowej zapoczątkował proces zmian w systemach logistycznych. Pierwsza w tej dziedzinie była tele-sprzedaż i sklepy telewizyjne, a internet od samego początku korzystał z tej już istniejącej infrastruktury. Oczywiście wraz ze wzrostem liczby transakcji wysyłkowych generowanych przez sprzedaż internetową zwiększyła się znacznie dynamika rozwoju węzłów logistycznych, a firmy takie jak Amazon wprowadziły je na zupełnie inny poziom.
Na kanwie tych wszystkich zmian rozwija się dropsipping, który na początku jak niegdyś telesklepy bazował na wysyłkach oferowanych przez producentów, a teraz przenosi proces obsługi wysyłek i zwrotów właśnie do systemu logistycznego.
Fot: Promag S.A.